Oświadczenie Klubu Radnych OKO

2018-01-30 0926
Art. czytany: 2119 razy

„Nasza gmina stoi przed wieloma wyzwaniami, które dotyczą wszystkich samorządów w Polsce, bo wpływ na to mają zmiany w prawie ogólnopolskim stanowione przez obecną koalicję. Chcę się skupić na wyzwaniach, które są ważne dla mojego środowiska, środowiska Klubu Radnych OKO, wyzwaniach, którymi chcielibyśmy się zająć, i nad którymi pracować, jako organ stanowiący.
Pierwsza sprawa dotyczy komunikacji Olecka ze światem. Za kilka lat obok Olecka będzie przebiegała trasa Via Baltica. Warto pomyśleć, jak skomunikować tą trasę z Terenami Aktywności Gospodarczej, jak wykorzystać to do rozwoju przedsiębiorczości i poprawy komunikacji generalnie oraz ściągnięcia inwestorów. Musimy myśleć o przebudowie drogi krajowej nr 65, nie tak jak planuje się w 2018 r. położenie nowego asfaltu, ale tak by był to łącznik wykorzystywany w obsłudze ruchu turystycznego, np. ścieżka rowerowa. Przykładem jest droga wojewódzka Suwałki-Sejny, gdzie obok drogi biegnie 30-kilometrowa ścieżka rowerowa obsługująca turystów i mieszkańców. Wiele osób korzysta z niej w drodze do pracy. Nasza obwodnica, która w mojej ocenie, jest najgorsza ze wszystkich przebiegających na terenie Subregionu EGO, jest niebezpieczna. Ma powstać przejście dla pieszych ze światłami na niebezpiecznym skrzyżowaniu. Jest to reakcja na to, jak została zbudowana. Obwodnica nie łączy Olecka ani z Augustowem, ani z Suwałkami. Została wykonana wyłącznie po to, by był dobry ruch do granicy. Jeśli chodzi o trasę Rail Baltica są plany, by przebiegała przez Ełk. Władze Gołdapi od dawna starały się o rewitalizację linii kolejowej Olecko-Gołdap. W jednym z artykułów Zastępca Burmistrza Gołdapi Jacek Morzy, wypowiadał się, aby przy okazji budowy Rail Baltici zawalczyć o przywrócenie linii Olecko-Gołdap. Byłaby to odpowiedź na problemy komunikacyjne Olecka, o których wielokrotnie mówiliśmy wcześniej.
Odnośnie ochrony środowiska – Gołdap rekultywuje swoje jezioro. Nasz akwen nie jest szczytem czystości, a co za tym idzie, w sensie gospodarki rybackiej, napływu turystów, czy obsługi mieszkańców w zakresie wykorzystania turystycznego, rekreacyjnego, pozostawia wiele do życzenia. Jednym z wyzwań jest ściślejsza współpraca z tymi samorządami, które przodują w takich rzeczach. Przypomnę, że Gołdap zastosowała innowacyjną metodę oczyszczania jeziora i warto skorzystać z tych inspiracji.
Ostatnio bardzo modnym tematem, który nie minie jest zanieczyszczenie powietrza. Wszyscy skupiają się na wymianie pieców, Olecko reaguje, ma program, można otrzymać dofinansowanie na wymianę pieca. Jednak ma na myśli w ogóle ruch uliczny, spaliny samochodów. Mieszkańcy Olecka znają sytuacje, kiedy ktoś idzie do sklepu i zostawia odpalony samochód. Trzeba myśleć nad mentalnością ludzi, od najmłodszych lat uczyć dzieci czym jest środowisko, czym może służyć, jak trzeba je szanować i jak można je wykorzystywać w sposób zrównoważony. W tym względzie nie jest dla niego dobrym przykładem pan minister.
Obwody łowieckie – mamy w Olecku bardzo silne tradycje łowieckie. Istnieją dwa koła. Wiem, że niektóre samorządy decydują się na podjęcie uchwał, według których tereny prywatne są wyłączone z obwodów łowieckich. Warto byłoby się nad tym pochylić.
Obiecana była praca nad tzw. uchwałą krajobrazową i uporządkowaniem ładu reklamowego w mieście i gminie. Od lat o to się staramy i nie tylko my. Mamy wsparcie różnych środowisk, ale w tym zakresie nic nie zostało zrobione.
Jeśli chodzi o turystykę w jednym z dokumentów opracowanych przez urząd i pana Burmistrza jest zapis o potrzebie opracowania strategii rozwoju turystyki w gminie Olecko. Warto by było te działania podjąć. W dokumencie winno być ujęte, o co nam chodzi w perspektywie wieloletniej, w sensie rozwoju turystyki, bo mamy ograniczone możliwości przez to, że nie mamy przemysłu, a naszą szansą jest turystyka, ochrona środowiska, kultura, sport, rekreacja, wypoczynek. To są kierunki, które mogą nam dać dobrobyt, pracę dla ludzi w czystym środowisku, warto podjąć te działania, abyśmy nie udawali, że coś robimy, a starali się realnie robić.
Rewitalizacja i polityka społeczna – mamy dużo do zrobienia w tym temacie. Akurat dzisiaj przyjmujemy program, o którym szczegółowo będę mówił przy okazji jego uchwalania, ale mamy bardzo duże deficyty i problemy społeczne, które warto rozwiązać przy pomocy dostępnych narzędzi, jak np. lokalny program rewitalizacji, którego do dzisiaj nie ma. Sytuacja z dialogiem społecznym poprawia się, ale jesteśmy jeszcze daleko od pożądanego ideału. Ma też znaczenie, w jaki sposób urząd, samorząd kontaktuje się z mieszkańcami, jak się komunikuje, jak mieszkańcy mogą komunikować o swoich sprawach dla samorządu.
Inwestycje – szerzej o tegorocznym budżecie będę mówił przy projekcie uchwały, ale głównie chodzi o priorytet i wyzwanie, by wreszcie usiąść do stołu, by wszystkie zainteresowane środowiska, interesariusze, mieszkańcy i ciała dialogu uzgodnili kryteria wyboru inwestycji realizowanych w danym roku. Jest to niejasne, zarządzane wyłącznie przez pana Burmistrza i urząd. Wielokrotnie różne środowiska zgłaszały potrzebę opracowania wieloletniego planu inwestycyjnego zarówno w tamtej, jak i w tej kadencji – do dzisiaj tego nie ma. Mamy za to słynny zeszyt, o którym pan burmistrz kiedyś wspominał, ale nie znamy jego zawartości. Nie wiemy, na jakiej zasadzie są wybierane zadania.
Przed nami wyzwanie dotyczące infrastruktury publicznej, energooszczędności, oświetlenia. Z informacji, których udzielił zastępca Burmistrza wynika, że potrzeby w zakresie wymiany oświetlenia to ok. 6-7 mln zł. W związku z tym 260 tys. zł w tym budżecie na poprawę oświetlenia nie rozwiązuje problemu. Jest to też konsekwencja wieloletniego odkładania pewnych inwestycji i kiedyś to na nas spadnie. Teraz mamy problem pod tytułem, skąd znaleźć 6-7 mln zł. Uważam, że gdybyśmy przeznaczali w każdym budżecie większą kwotę i rozwiązywali problem etapowo, to w tym momencie bylibyśmy w innym punkcie, temat byłby załatwiony. Dotyczy to także potrzeby remontu dróg, chodników, zieleni, małej architektury. Myślę, że odwleczony w czasie też jest problem stanu urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych. Należy już zacząć myśleć, jak temu przeciwdziałać, bo niektóre urządzenia mają już sporo lat.
Kolejną kwestią związaną z ochroną środowiska i rozwojem gminy jest zagospodarowanie przestrzenne, czyli plany miejscowe i studium wykonalności. Zachodzi bardzo pilna potrzeba ochrony naszej gminy przed „bandytami”, którzy chcą na nas robić biznes (przykład ferm). Działania samorządu w tym zakresie oceniam bardzo dobrze. Powołany został zespół, który wraz z Burmistrzem działa, by tych ferm nie było. Radni od początku to wspierają. Jednak najlepszą ochroną gminy jest opracowanie planów miejscowych, które uniemożliwią lokowanie potencjalnych ferm, szkodzących środowisku i nie dających wymiernych korzyści gminie, ani miejsc pracy mieszkańcom.
Następnym zagadnieniem jest cyfryzacja gminy, którą rozumiemy jako mądrą, oszczędzającą, usprawniającą kontakty mieszkańców i przede wszystkim usprawniającą zarządzanie gminą. Usprawnienie rozumiane jako oszczędzanie środków, które można przeznaczyć na inne potrzeby, jakich w samorządzie jest wiele.
Odpowiedzialność za ochronę zdrowia olecczan, którą rozumiem jako przejęcie szpitala od powiatu i zajęcie się jednym z podstawowych zadań samorządu gminnego, czyli ochroną zdrowia mieszkańców.
Dokończenie przejęcia dróg i chodników na terenie miasta od powiatu. To jest odpowiedzialność za infrastrukturę, po której poruszają się ludzie.
Kultura – wiecznie niedoinwestowana – akurat w budżecie na 2018 r. zaplanowano wydatki na budowę amfiteatru i przebudowę budynku AGT. Mam nadzieję, że to zostanie zrobione, przy dofinansowaniu zewnętrznym lub nie. Bardzo jestem za. Jednak kultura powinna być też rozumiana jako uspołecznienie. Dzisiaj mieliśmy prezentację ruchów amatorskich kulturalnych. Winno nastąpić zwiększenie środków generalnie na kulturę i ośrodek kultury oraz poprawę infrastruktury.
Kolejna rzecz, która będzie przy sporcie – my jako Rada możemy podjąć uchwałę, która będzie regulowała zasady korzystania z budynków użyteczności publicznej. Warto się tym zająć, bo o problemach wszyscy wiedzą, a muszą istnieć jasne zasady udostępniania bazy kulturalnej i sportowej mieszkańcom, organizacjom pozarządowym. Przypominam, iż to nie jest własność ani Rady, ani Burmistrza i urzędu, tylko wszystkich.
Odnośnie oświaty – nie mówię o projektach, których jest sporo realizowanych i chwała za to, iż gmina pozyskuje środki na wyposażenie i organizację zajęć, ale cały czas widzimy nieustającą potrzebę, by wreszcie się zająć i zrobić plan stałego doinwestowania bazy i infrastruktury oświatowej. W 2018 r., podobnie jak w tym roku, ma być poprawa energooszczędności w przedszkolu. Takie projekty powinny być realizowane co roku. Powinniśmy szukać oszczędności wykorzystując energie odnawialne i to w szkołach warto robić. Szkoły są wiecznie niedoinwestowane. Reforma oświaty paradoksalnie spowodowała porządny przegląd potrzeb szkół. Dyrektorzy, urzędnicy i burmistrz wykonali dobrą robotę, by pokazać, jaka to jest skala. Jednak co roku, nie oglądając się na środki zewnętrzne, należy inwestować w oświatę, bo jest to ważna i priorytetowa dziedzina. Niektóre samorządy prowadzą bardzo zaawansowane działania w zakresie opieki medycznej w szkołach, która wiadomo, że jest potrzebna, ale jakoś gmina w to nie wchodzi. Edukacja antydyskryminacyjna, o którą od lat dopomina się nasze środowisko. Według mnie jest bardzo dużo do zrobienia. Akurat ona nie wymaga super środków, a wymaga woli ze strony organu stanowiącego, Burmistrza, urzędników, by zrobić to kompleksowo, cyklicznie na stałe.
Środowisko szkolne jest środowiskiem, w którym dyskryminacja jakby ma swoje poletko i warto działać w tym zakresie.
Ostatnia uwaga dotyczy stylu zarządzania oświatą w gminie. W mojej ocenie jest to styl bardzo autorytarny, bez dialogu, bez słuchania różnych środowisk, bez reagowania na potrzeby. My będziemy się skupiać na tym, część radnych pracuje nad tym w Komisji Oświaty (…), aby to były bardziej partnerskie relacje, oparte na dialogu. Niech to trwa dłużej, ale należy wypracować coś, z czego wszystkie środowiska będą zadowolone, a korzyść odniosą dzieci, środowiska szkolne i rodzice. Bardzo dużo pracy wymaga poprawa relacji samorządu ze szkołami, szkół z rodzicami i dziećmi. Konieczne jest uspołecznienie i faktyczne włączenie w zarządzanie oświatą, np. ciał dialogu, które są w szkołach – rady rodziców, samorządy szkolne. Nie mówię o tym, że to się nie dzieje, ale to są rzeczy, które wymagają stałej pieczy”.